
W latach dwudziestych XX w. w walce o utrzymanie polskości na Powiślu stawały nie tylko ośrodki ziemiańskie, rolnicze, kościelne czy gospodarcze, ale także zawiązujące się towarzystwa młodzieżowe, od 1923 roku prowadzące swą działalność w strukturach Związku Towarzystw Młodzieży w Prusach Wschodnich. Organizacje te, z założenia apolityczne, miały propagować wśród młodych Polaków utrzymanie tożsamości narodowej poprzez pielęgnowanie kultury i tradycji, wspieranie edukacji, czy aktywne spędzanie czasu w klubach sportowych i na wycieczkach krajoznawczych.
Jednak w historii powiślańskiej młodzieży zapisały się też ciemne karty. 6 lipca 1924 roku, na jednym z zebrań młodzieżowych w powiecie sztumskim, wydarzyła się niewyjaśniona do dziś tragedia. Na spotkanie, odbywające się w Nowym Targu przyszła wówczas aktywna młodzieżowa działaczka, zaledwie 23-letnia Zofia Ciechanowska. Rodzina Ciechanowskich prowadziła w Nowym Targu polską bibliotekę już 1913 roku. Nie znamy dokładnego przebiegu spotkania, jednak z zachowanych relacji wynika, że zostało ono przerwane przez wtargnięcie niemieckiej żandarmerii. Czy uznano, że młodzież gromadzi się nielegalnie lub zakłóca spokój – dziś nie wiemy. Pewnym jest natomiast, że padły strzały, których ofiarą była panna Zofia. Doniesienia prasowe, krótko informujące o strasznym zdarzeniu, opisują również innych rannych Polaków, pana Cyrsona i poważnie okaleczonego nożem pana Smolińskiego. Oddający strzały niemiecki żandarm o nazwisku Sampe, został oskarżony przed sądem w Elblągu, jednak nie poniósł żadnej winy za śmierć dziewczyny. Z ustnych przekazów wynika jednak, że strzały mogły paść podczas karczemnej zabawy, a zawiedziona hałasem Zofia została postrzelona przypadkiem, żandarm natomiast zjawił się tam, podobnie jak ona, zaalarmowany zamieszaniem. Pogrzeb bohaterki młodzieży stał się polską manifestacją wobec niemieckiej nienawiści i ucisku. Sprawę co najmniej dwukrotnie opisywał dwutygodnik Życie Młodzieży – pismo Związku Towarzystw Młodzieży w Prusach Wschodnich, m. in. nawołując do wsparcia finansowego na postawienie jej pomnika, znajdującego się do dziś na niewielkim cmentarzu we wsi.
Zofia Ciechanowska została zapamiętana jako patronka młodzieży. Jej śmierć obrosła w legendę, w różnych wersjach – była jawnym aktem prześladowań, nieszczęśliwym przypadkiem lub też tragicznym końcem historii miłosnej. Na jej pomniku wyryto wiersz:
Tyś świętej sprawie w ofierze,
Męczeństwa krew swą oddała,
Gdyś ledwie z pąka wytrysła –
Kwieciem ku życiu się rwała!
Kula Ci serce przeszyła…
Zginęłaś… w nas będziesz żyła!
Związek Tow. Młodz. w Prusach Wschodnich.




