Ludzie Plebiscytu – Achille Ratti (1857-1939)

Dnia 25 kwietnia 1918 r. monsinior Achille Ratti został mianowany przez papieża Benedykta XV wizytatorem na ziemie polskie i litewskie, a kilka miesięcy później, kiedy Polska odzyskała niepodległość nuncjuszem apostolskim w Polsce. W 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości oraz rocznicę plebiscytu na Powiślu w 1920 roku warto przybliżyć postać wielkiego Włocha, który sam nazywał siebie „Polakiem między Polakami”.

Achille Ratti towarzyszył Polakom na drodze odzyskiwania przez Polskę po 123 latach niepodległości. Jako wizytator apostolski, a potem nuncjusz papieski, pełnił funkcję łącznika między papieżem a Episkopatem Polski.

Achille Ratti przybył do Warszawy na początku czerwca 1918 r. i wziął udział w procesji Bożego Ciała. Mówił, że „przyniósł Polakom Chrystusa w ręku”. Swoją misję dyplomatyczną w Polsce rozpoczął również od pielgrzymki na Jasną Górę. Polscy biskupi w dowód wdzięczności dla nuncjusza ofiarowali mu kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, którą umieścił już jako papież w letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Uczestniczył w licznych spotkaniach z duchowieństwem i świeckimi. Wizytował parafie, seminaria, klasztory, odwiedzał placówki opiekuńcze, szpitale, szkoły. Gdy przemawiał m.in. w Chełmie 15 września 1918 r. powiedział:

Przybyłem tu do Was, aby pocieszyć Was imieniem Ojca Świętego i udzielić wszystkim błogosławieństwa apostolskiego, które sprawi że, da Bóg niedługo dźwignie się Wasza ojczyzna, a w niej wolny, szlachetny naród polski nie będzie więcej prześladowany za swoje przekonania”. Jednym z zadań była misja nuncjusza na terenach plebiscytowych. Achille Ratti przyjechał do Kwidzyna 22 czerwca 1920 roku. Spotkał się z polskim konsulem hrabią Sierakowskim i ks. Ludwiczakiem. W tym samym dniu wziął także udział w bankiecie i przedstawieniu urządzonym przez żołnierzy włoskich. 23 czerwca 1920 roku Jego Eminencja odprawił nabożeństwo w kościele katolickim – dziś św. Trójcy w Kwidzynie.

Odwagę nuncjusza i jego postawę w dziedzinie dyplomacji wysoko cenił naczelnik państwa polskiego Józef Piłsudski, który uważał go za „persona gratissima” w Belwederze. Wielokrotnie w oficjalnych przemówieniach Piłsudski mówił o nim z wielkim szacunkiem, licząc się z jego zdaniem. Jako jeden z nielicznych zagranicznych dyplomatów Ratti pozostał w Warszawie nawet w czasie wojny polsko-bolszewickiej, za co dziękował mu później premier Wincenty Witos i gen. Józef Haller. W 1930 roku już jako ojciec święty Pius XI w 10 rocznicę cudu nad Wisłą, otrzymał medal dedykowany mu przez mennicę polską z napisem „Ojciec Św. Pius XI w 1920 roku nie opuścił Warszawy”.

Achille Ratti z Polski wyjechał dopiero 4 czerwca 1921 roku uroczyście żegnany przez władze państwowe oraz mieszkańców Warszawy. Na ulicach lud schylał przed nim nisko głowy, żegnając go spojrzeniem pełnym czci i żalu. Naczelnik państwa Józef Piłsudski odznaczył go najwyższym polskim odznaczeniem Orła Białego.